Jakiś czas temu zaczęłam na szydełku element.
Zdecydowana nie byłam: czy ma być poduszka, a może bieżnik?
Nie za bardzo lubię bieżniki z grubszego kordonka, ale na poduszkę też wzór mi nie pasował.
I tak heklowałam bez przekonania, czekając na chwilę decyzji.
W końcu zdecydowałam: będzie bieżnik.
Jak go nie polubię, to może sprzedam.
Albo: podaruję komuś w prezencie:)
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
WDiC /28/
Jak w każdą środę chciałabym się spotkać z Wami i pochwalić się nowymi robótkami.
Niestety u mnie posucha, nic nowego...sweter jesienny robi się w tempie co najmniej mozolnym.
Pozostały mi rękawy, ale jeszcze ich nie zaczęłam.
Z książkami-podobnie... "Uwięziona w bursztynie" stanęła na dwieście którejś stronie i muszę szczerze powiedzieć, że nudzi mnie. Za dużo błahych opisów, mało napięcia. Pierwsza część , zdecydowanie lepsza.
Tak to jest z kontynuacjami:( Chyba odpuszczę.
Podejrzewam, że jak wszyscy miłośnicy Larssona mam duże oczekiwania do tej książki...zobaczymy
Jestem w połowie i na razie książką nie jestem ani rozczarowana, ani zachwycona.
A to moje malkontenctwo bierze się chyba stąd, że w mojej głowie kwitnie nowy pomył; projekt kompletnie nie związany z dziewiarstwem choć twórczy, to ON i ONA zaprzątają moje myśli.
Jak już go ogarnę to na pewno się podzielę z Wami.
Pozdrawiam:)Ewa