piątek, 18 września 2015

W stylu rustykalnym


Jakiś czas temu zaczęłam na szydełku element.

Zdecydowana nie byłam: czy ma być poduszka, a może bieżnik?
Nie za bardzo lubię bieżniki z grubszego kordonka, ale na poduszkę też wzór mi nie pasował.
I tak heklowałam bez przekonania, czekając na chwilę decyzji.
W końcu zdecydowałam: będzie bieżnik.
Jak go nie polubię, to może sprzedam.
Albo: podaruję komuś w prezencie:)














----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

WDiC /28/


Jak w każdą środę chciałabym się spotkać z Wami i pochwalić się nowymi robótkami.
Niestety u mnie posucha, nic nowego...sweter jesienny robi się w tempie co najmniej mozolnym.
Pozostały mi  rękawy, ale jeszcze ich nie zaczęłam. 
Z książkami-podobnie... "Uwięziona w bursztynie" stanęła na dwieście którejś stronie i muszę szczerze powiedzieć, że nudzi mnie. Za dużo błahych opisów, mało napięcia. Pierwsza część , zdecydowanie lepsza. 
Tak to jest z kontynuacjami:( Chyba odpuszczę.
Wczoraj zaczęłam czytać też kontynuację Millennium pt. "Co nas nie zabije" David Lagercrantz (tu)
Podejrzewam, że jak wszyscy miłośnicy Larssona mam duże oczekiwania do tej książki...zobaczymy
Jestem w połowie i na razie książką nie jestem ani rozczarowana, ani zachwycona.
A to moje malkontenctwo bierze się chyba stąd, że w mojej głowie kwitnie nowy pomył; projekt kompletnie nie związany z dziewiarstwem choć twórczy, to ON i ONA zaprzątają moje myśli.
Jak już go ogarnę to na pewno się podzielę z Wami.

Pozdrawiam:)Ewa

środa, 16 września 2015

/WDiC 27/ Sweterka ciąg dalszy...


Dziś spotkanie u Maknety, więc spieszę się z podzieleniem się tym co robię i czytam.
Oczywiście nie omieszkam wpaść na Wasze blogi i poszukać inspiracji:-)

Najpierw, może napiszę o tym co już zrobiłam:

W tamtym tygodniu skończyłam chustę Yukko. Jeśli chcecie zobaczyć to zapraszam na stronę tu.
Przeczytałam polski kryminał o dziwnym tytule."Śleboda" autorstwa Małgorzaty i Michała Kuźmińskich.
Książka zaskoczyła mnie bardzo...bardzo pozytywnie.
W skrócie:  ciekawy pomysł osadzenia akcji i wpleciona gwara w bardzo dobry język literacki.
O fabule na Lubimy czytać.pl
Polecam,czyta się szybko i przyjemnie.

Teraz o tym co na drutach i papierze:

Robótko-wo nic się nie zmieniło. Dalej na drutach jesienny sweterek (tu), ale już dużo do przodu.
Mam już skończony przód.



Po przeczytaniu pierwszego tomu autorki Diany Gabaldon "Obca", sięgnęłam po drugi tom "Uwięziona w bursztynie".
Tomisko pokaźne, ale puki co-czytam.

Drugą książkę udało mi się upolować w bibliotece i to tylko dzięki mojemu refleksowi, bo książka jest na czasie.
Zdobi chyba wszystkie wystawy księgarni.
Kto zna cały cykl Millennium z pewnością sięgnie po tą kontynuacje.
Mam nadzieję, że się nie zawiedziemy.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Kupiłam w tym tygodniu okazyjnie moher i nie wiem co z niego zrobić.
Sam moher, mnie się nie za bardzo podoba i tak sobie myślę, że może połączę go z gładką czarną włóczką...?
Może ktoś z Was mi podpowie, podsunie wzór na chustę, może szal? Coś do otulenia.



Pozdrawiam:))Ewa

niedziela, 13 września 2015

Chusta Yukko



Na reszcie piękna pogoda. Słońce zaświeciło i można było wyjść na spacer z aparatem fotograficznym w dłoni.
Zachęcam wszystkich do robienia zdjęć w plenerze. Daje to niezła frajdę.
Chodząc po zakamarkach uliczek mojego miasta, odkrywam na nowo przez pryzmat obiektywu wiele ciekawych, fantastycznych miejsc. I sama się dziwię, że tak pięknie tu jest.







                                                Czasem bywa niespecjalnie, ale urokliwie.





A to po drugiej stronie granicy wiało bardziej niż u nas. Z tond ta wichura na fontannie i we włosach.











Chustę robiłam z myślą o mojej córce i dla niej w prezencie.

Dane techniczne:
Włóczka: Gazzal Dennis 3 motki nr 903,911 i niebieski melanż  z zieloną nitką.
Druty: 4 mm z żyłką, podwójna nić
Inspiracje znalazłam u Wioli (tu)




środa, 9 września 2015

/WDiC 26/ Z myślą o jesieni


Słoneczne dni minęły szybko i choć nie raz mieliśmy już dość tych upalnych tropików to z pewnością do nich zatęsknimy, bo powoli jesień zagląda już do naszych okien.
Choć przyniesie nam całą gamę barw to i tak zaczyna się okres zimny. Tak, tak...powiecie, że lepiej nie przypominać, lepiej żyć ostatnim podrygiem słonecznych promieni.
Ale ja bardzo lubię te pochmurne dni. Dają mi poczucie otulenia się nie tylko pledem, ale i świeczkami, włóczkami, super książkami i aromatem przepysznej herbaty.


Z myślą o chłodniejszych dniach zaczęłam robić sweterek z miękkiej merynosowej włóczki.
Wzorem zachwyciłam się już dawno.
Opis znajdziecie w gazecie Sandra Specjalna 2/2013 i mniej więcej ma mi wyjść podobny do załączonego zdjęcia:)


Tak ogólnie to skończyłam chustę Yukko i bieżnik z elementów, (tu i tu)
Posty z tymi pracami pokażę kiedy indziej, bo na razie pogoda nie sprzyja na robienie zdjęć.

Aktualnie czytam  naprawdę świetny kryminał.
Nasz, Polski, taki właśnie jak lubię z klimatem regionu Podhala z odrobiną humoru i gwary w tle. 
"Śleboda" duetu państwa M.M. Kuźmińskich. (tu)
Polecam:) Ewa