Witam serdecznie !!!
Nurmilintu, brzmi tajemniczo i może trochę orientalnie ?
I zapewne Wam znane- jest chustą w kształcie skrzydła.
Właśnie wskoczyło na druty i z przyjemnością się dzierga.
Wzór jest bardzo wdzięczny, prosty i można się nim bawić stosując różne kombinacje koloru.
Zaprojektowana przez Heidi Alander i udostępniona darmowo na Ravelry
Wykorzystałam motek Nako moher specjal, który został mi z chusty dla mamy
Do czytania zaproponuję dzisiaj dwie książki.
Oby dwie to czytadła "babskie" z którymi na przemian się zaprzyjaźniłam.
Pierwsza "W krainie białych obłoków" to saga rodzinna.
Autorka przenosi nas w dziewiętnasty wiek do Nowej Zelandii z jej pięknymi krajobrazami, maoryskim folklorem.
Obszerniejszy opis znajdziecie na LC
Druga "Ostatnie pięć dni" jest mocno emocjonalna z tych z fabułą co to konieczne są chusteczki.
Czytając tą książkę znaczenie słów: nigdy nie wiadomo co przyniesie jutro... nabiera realnego znaczenia.
Żyjemy sobie spokojnie z poczuciem mniejszej lub większej stagnacji i pewnego razu los przynosi nam wiadomość, która zmienia wiele, a może wszystko ?
Opis i opinie innych na LC
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Z ostatniej chwili
Wczoraj wieczorem ukończyłam chustę. Zaliczam ją do chusty czerwcowej w ramach zabawy u Maknety
Dzisiaj spacer i parę fotek z ostatniej chwili.