sobota, 21 kwietnia 2018

Zasłony z szydełkowym motywem


Witam w piękny słoneczny dzień:))

Chcę Wam pokazać nowe zasłony na które trochę czekałam. Oj, długo-licząc od pomysłu do końcowego efektu.
Najwięcej problemu było z szukaniem odpowiedniego motywu szydełkowego.
Niby internet-nieskończoną kopalnią inspiracji jest to czasem lepiej poszukać u siebie na przysłowiowym podwórku, 
Tak też uczyniłam i odkurzyłam stare gazety z wzorami.
Motyw szydełkowy znalazłam w starej Burdzie z 1/2005 roku. Pismo dla mnie bezcenne.
Mam parę takich gazet i obchodzę się z nimi jak z relikwiami,. Są nie osiągalne na rynku.

   
                                                      Dzień                                                                            Noc





 Materiał to coś jakby grubsze płótno, bardzo dobrze się krochmali i łączy z kordonkiem Maxima.
W rezultacie forma dość mięsista i wyrazista w odbiorze.
Materiał kupiłam w sklepie Leroy Merlin. Cena 40 zł. za metr.
U mnie wyszły dwie zasłony z dwóch metrów bieżących.




Bardzo mi się ostatnio spodobały materiały łączone z koronkami robionymi na szydełku.
Firany nabierają pełniejszego wymiaru-tak mi się wydaje :D
Polubiłam ten duet i na pewno jeszcze coś w tym temacie będę robić.



Pozdrawiam:)Ewa

piątek, 6 kwietnia 2018

Entrelakowe ponczo


Od dawna inspiracją do zrobienia tzw. swera-ponczo była często odwiedzana strona bloga Dziergawki
To prace Pani Renaty była moim pierwszym natchnieniem.
Jak to za zwyczaj bywa od pomysłu do realizacji długa droga. Końcem zimy zaczęłam robić moje pierwsze ponczo. Pisałam już o tym na moim blogu tu
Zainspirowana  chustą i fantazyjną ciepłą włóczką Dropsa postanowiłam połączyć wzór entrelakowy z ponczem.

Zaczynając prace nie byłam do końca przekonana do słuszności w wyborze wzoru.
Oprócz tego, że rewelacyjnie się go robiło, szybko przybywało rzędów i miło grzał w kolana to nie umiałam sobie go wyobrazić w całości...bo zbyt ciężki i wzór taki jakiś pogrubiający.
Kojarzył mi się bardziej z kocem niż zwiewnym wdziankiem, które miałam w wyobraźni.
Po zszyciu boków długo jeszcze nie wrabiałam nitek. Myślałam, że rozpruję i dokończę pled.

Teraz wiem, że dobrze zrobiłam wszywając nitki. Potrzebowałam trochę pochwał Mamy i ponczo w myśl zasadzie: Mama ma zawsze racje, a jak jej nie ma to będzie ją miała -ponczo samo się ułożyło.
Jest akurat na pierwsze cieplejsze dni wiosny:))










Zużycie włóczki to nie całe sześć motów Dros Big Deligcht nr 12
Druty nr 5 mm na żyłce 100 cm.
Zaczynałam od dziesięciu trójkątów rozbiegowych, skończyłam na ośmiu licząc rzędy przerobione.
Każdy kwadrat składał się z dwunastu oczek.



Pozdrawiam:)Ewa



wtorek, 3 kwietnia 2018

Motyw winorośli, drugie życie



Motyw winorośli prezentowałam na blogu prawie rok temu tu
Długo nie mógł znaleźć swojego okna  z różnych powodów... Firaneczka najpierw przejechała całą Polskę do Gdańska, miała do celowo zawisnąć u mojej córki...no ale jakoś nie było na czym powiesić.
W między czasie młodzi zmienili mieszkanie i jakoś tak zazdrostka wróciła z powrotem do mnie.
Stwierdziłam, że za wąska. Dopiero moja krawcowa doszyła materiał i od razu winorośla nabrała pełnego wymiaru i kształtu.
Musicie mi uwierzyć, że prezentuje się zacnie. Zdjęcia, efektu wizualnego nie oddają:((szkoda
Sfotografować firankę to jest nie lada sztuka :(
Należałoby się w temacie przeszkolić, tak ogromną trudność sprawia mi  zrobienie dobrego zdjęcia zawieszonej w oknie firance...brr....
Mimo tego chciałam Wam pokazać moje winorośle w całej okrasie.



Uwielbiam firanki robione na szydełku:)
W planie mam już następną. Tym razem będzie to bordiura wszyta po długości w zasłonę.
Ale to niebawem...










Pozdrawiam wszystkich wiosennie:))Ewa