Jestem jak ten chomik, zamiast zwiewnych wdzianek dziergam zapas szali i chust na zimę.
Moja jedwabna etola Tu na razie poszła w odstawkę. Ale na pewno do niej wrócę...hm...
Zauroczyły mnie kolory chusty Dropsa Point the Way . Sama nie wiem jak to się stało, bo kolory w szczególności róż kompletnie do nikogo z nas w rodzinie nie pasują. No może do mojej siostry, blondynki (?) To przecież nie jest jej styl;(
Sklep otworzę :DD
Mimo wszystko bardzo dobrze mi się ją robi. I o to chodzi żeby mieć z dziergania przyjemność. A chustę na pewno ktoś przytuli:D
Kolory są jak terapia pobudzająca - energetyzująca:-) Żywe i soczyste.
Właśnie teraz potrzebuję więcej energii, trudny czas za mną. Muszę się spiąć i wrócić do rzeczywistości.
Jakub Małecki to autor, z którym zaczęłam pozytywnie początek roku. Dobra passa trwa nadal. Pochłaniam następne jego książki:)
Odkładając Dżozefa ogarnęła mnie euforia. Przepełniło mnie wrażenie wszelakiej wdzięczności do autora za jego talent i kunszt artystyczny.
Śmiało mogę uznać pana J.Małeckigo za jednego z najlepszych ówczesnych polskich pisarzy.
Abstrahując od moich emocji...to moje trzecie spotkanie z panem Małeckim.
Każde z nich znakomite, a Dżozef jest kwintesencją pozostałych, które przeczytałam: Rdza i Dygot.
Polecam w szczególności czytelnikom na oddziałach laryngologi;-)
Nie dawno sama wróciłam z tegoż oddziału i wiem jedno: gdybym w czasie pobytu w szpitalu miała w ręku Dżozefa, to miałabym zdecydowanie większy odlot niż po zaaplikowanej mi narkozie:D
(kto sięgnie po książkę, będzie wiedział o co chodzi z tym szpitalem)
Przede wszystkim to książka o książkach. O ich przemożnym wpływie na życie człowieka i mocy z jaką mogą na nas oddziaływać.
Choć historia czasem wydawała mi się absurdalna to w całości tworzyła spójny obraz ludzkich emocji z idealną puentą.
Z rosnącego stosu: do przeczytania sięgam po następną książkę,o nic nie mówiącym tytule Bang Podobno bestseller.
Choć nie raz zarzekałam się jak żaba wody to znowu mami mnie marketing i w ręce moje wpada kolejny nie znany autor. Zobaczymy, zobaczymy może mile zaskoczy(?)
Pozdrawiam:)Ewa