środa, 24 czerwca 2015

NURMILINTU...cokolwiek to znaczy


Witam serdecznie !!!

Nurmilintu, brzmi tajemniczo i może trochę orientalnie ?
I zapewne Wam znane- jest chustą w kształcie  skrzydła.
Właśnie wskoczyło na druty i z przyjemnością się dzierga.
Wzór jest bardzo wdzięczny, prosty i można się nim bawić stosując różne kombinacje koloru.
Zaprojektowana przez Heidi Alander i udostępniona darmowo na Ravelry


Wykorzystałam motek Nako moher specjal, który został mi z chusty dla mamy




Do czytania zaproponuję dzisiaj dwie książki.
Oby dwie to czytadła "babskie" z którymi na przemian się zaprzyjaźniłam.

Pierwsza "W krainie białych obłoków" to saga rodzinna.
Autorka przenosi nas w dziewiętnasty wiek do Nowej Zelandii z jej pięknymi krajobrazami, maoryskim folklorem.

Obszerniejszy opis znajdziecie na LC

Druga "Ostatnie pięć dni" jest mocno emocjonalna z tych z fabułą co to konieczne są chusteczki.
Czytając tą książkę znaczenie słów: nigdy nie wiadomo co przyniesie jutro... nabiera realnego znaczenia.
Żyjemy sobie spokojnie z poczuciem mniejszej lub większej stagnacji i pewnego razu los przynosi nam wiadomość, która zmienia wiele, a może wszystko ? 

Opis i opinie innych na LC

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Z ostatniej chwili

Wczoraj wieczorem ukończyłam chustę. Zaliczam ją do chusty czerwcowej w ramach zabawy u Maknety
Dzisiaj spacer i parę fotek z ostatniej chwili.






14 komentarzy:

  1. Ciekawe książki i piękna robótka w cudnym kolorze...cóż więcej potrzebne

    OdpowiedzUsuń
  2. Chusta piękna i w ślicznym kolorze, ale to chyba już ostatnio pisałam...Zajrzę do tego wzoru i może się zainspiruję:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chusta prześliczna, już sobie zapisałam plik ze wzorem, teraz tylko muszę pomęczyć L. aby przetłumaczył mi opis - z angielskim u mnie nie najlepiej..Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka piękna chusta, sam raz do otulenia się w te listopadowo-letnie dni.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie pisze sie na sage rodzinna :) A chusta piekna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O - robię tą samą chustę!!!! Tylko że nie mogę pojąć tego ażurowego wzoru - zrobiłam cztery rzędy i coś mi nie wychodzi. Muszę spruć i pomyśleć, co robię nie tak. Piękna Ci wyszła! I kolor ma śliczny! Twoje zdjęcia tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że warto zrobić tę chustę :)
    Pozdrawiam cieplutko,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie wyszła Ci ta chusta jakby udało mi się ogarną druty z przyjemnością sama bym takową wydziergała :) Pozdrawiam uśmiechnięcie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładny kolor a kształt z tych moich ulubionych ostatnio. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. O tak kolor superaśny i chusta też :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Projekt już wcześniej rzucił mi się w oczy, czeka na realizację. Twoja chusta utwierdza mnie w przekonaniu, że warto poświęcić trochę czasu na zrobienie. Piękna chusta ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie wyszła :) Też na nią ostrzę druty :)

    OdpowiedzUsuń