środa, 29 lipca 2015

/WDiC 21/ Ogoniastego część dalsza

Witam wszystkich na WDiC

Zacznę dzisiaj od tego co już skończyłam.
Mianowicie, z drutów spadła szara bluzka z której jestem bardzo, bardzo zadowolona. (Tu )

Przeczytałam sagę pt. "Kapelusz cały w czereśniach"
Choć saga jest dość sporych gabarytów, bo ponad 800 stron to i w rękach nie poradnie się trzyma . Jednak warto było jej poświęcić czas.
Autorka sfabularyzowała losy swoich przodków cofając się do XVIII wieku. Wykonała ogromną pracę, docierając do wielu dokumentów rozsianych po całym świecie.
Na ich podstawie powstało wiele fascynujących, mocno zabarwionych historii rodzinnych na tle wyraźnego kontekstu historycznego. Szczególnie w opisach bitw i innych wydarzeń historycznych czuje się tę nutę korespondentki wojennej którą była Oriana Falllaci.
Szkoda tylko, że saga kończy się na dziadkach Oriany. Może dla tego, że autorka nie zdążyła ukończyć swojego dzieła. Obciążona genem choroby, odeszła...
Książka ukazała się pośmiertnie  dzięki synowi
A fragmenty historii samej Oriany są sprytnie wplecione w całość książki.

Na obecną chwilę nie zaczęłam żadnej książki, Chyba tylko dla tego, że pochłonęła  mnie bez reszty praca nad ogoniastym.
Swoją drogą to nazwa wcale mi nie przypadła do gustu, wolałabym np. nazwać go otulaczem. Ogoniasty otulacz...ha, ha ...może być ;)




W planach do przeczytania mam  "Fabrykantkę aniołów" C. Läckberg. 
To już ósmy tom, został jeszcze dziewiąty-nie dawno się ukazał w naszych księgarniach "Pogromca lwów"

Z okazji setnego wpisu zapraszam chętnych  do zabawy







10 komentarzy:

  1. Śliczny kolor i pojawia się interesujący wzorek.
    Pozdrawiam
    D

    OdpowiedzUsuń
  2. nie czytałam tej sagi, choć znam książki Fallaci :)
    a Lacberg godna polecenia

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się bosko (ogoniasty) i to mimo nazwy. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny otulacz w ognistym kolorku:) Do książki przymierzam się od Twojego wcześniejszego wpisu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak się przyglądam wzorkowi.... Skąd ja go znam. Ogoniasty. Ja tym wzorkiem robię chustę. Czy Ty też?
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mylisz się :D. Zakupiła wzór i na razie nie robię chusty, ale uznałam że ta piękna bordiura będzie zdobić mój sweter i tak spontanicznie wykorzystałam wzór.

      Usuń
  6. Jak zwał tak zwał, ważne żeby grzać przytulnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny kolor i piękna bordiura, czy jak to tam zwał. Dla takiej robótki też cisnęłabym w kąt książki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładną plisę ma ten twój ogoniasty otulacz.
    Książką jestem coraz bardziej zaintrygowana. Muszę jej poszukać - może w bibliotece będzie.

    OdpowiedzUsuń