środa, 15 lipca 2015

Szary reglan i czereśnie...

Witam wszystkich miłośników dziergania i nie tylko.

W tamtym tygodniu  miałam coś zaczęte i parę pomysłów do wybrania. Jednym słowem był to czas na poszukiwanie wzoru i książki. W związku z tym nie było mnie na ostatnim WDiC, bo zawsze wolę pisać o tym co robię i czytam jednocześnie a nie o moich pomysłach, bo tych posiadam w głowie mnóstwo, z pewnością jak i Wy. A stos z książkami do przeczytania u mnie zawsze rośnie:D

Zacznę może pierwsze od tego co mam na drutach.
Z miękkiej mieszanki bambusa i bawełny powstaje z prostych ażurowych pasków i nieco innym krojem reglanu sweterek na lato.
Mam już zrobiony tył i przód, a przede mną to najgorsze, czyli łączenie z rękawem.
A najgorszy dla mnie, bo w tym momencie pracy okazuje się czy wszystko dobrze wyszło.





Czytelniczo narzuciłam sobie dość dużych gabarytów sagę historyczną pt. "Kapelusz cały w czereśniach" Oriana Fallaci.
Od razu zaznaczam, nie jest to książka kojarzona z tasiemcowym serialem czy też z "operom mydlaną" wielopokoleniowej rodziny.
Saga powstała na bazie genealogicznej plątaniny dziejów przodków autorki.
Opowieść jest o uwikłaniu w historię ludzi z przypadku, a może lepiej powiedzieć: przeznaczenia, które jest największą ludzką tajemnicą.
Wszystkie nie tuzinkowe postacie są osadzone w kawałku przytoczonej przez autorkę historii, obyczajów czy nawet barwne opisy ówczesnej mody dają nam obraz XVII wiecznej Europy.
Dokumenty rodu Fallacich zgromadzone przez autorkę w okresie 10 lat w połączeniu z pięknym językiem literackim dały prawdziwą ucztę czytelniczą.

Piękne są te książki, których strony same się przewracają, a czas spędzony przy nich biegnie nie postrzeżenie. I do takich zaliczam "Kapelusz cały w czereśniach" 
Szczerze polecam na wakacje.



17 komentarzy:

  1. Czekam na prezentację sweterka, ciekawa jestem tego raglanu.
    A i opis książki brzmi bardzo interesująco.
    U mnie też stosik książek do przeczytania wciąż rośnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś znajdziesz czas na tą sagę, polecam.
      Prezentacja będzie pewno w którąś sobotę na link party.

      Usuń
  2. a ja patrzę na plan dalszy - czyli piesa - i pytam - dlaczego on taki grubiutki, hę ;) pytam bo wiem jakie to łakomczuchy - mój od miesiąca na diecie jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ja wiem, czy taki grubiutki? 18 kg to chyba jak na tą rasę to mieści się w tabeli.
      Fakt łakoma to ona jest, ale karmę dostaje wymierzaną wagowo.

      Usuń
  3. Na pewno książka interesująca, Fallaci pisała ją około 10 lat. Ciekawa jestem dziejów rodu tej chyba najodważniejszej dziennikarki. Chętnie przeczytałabym. A swoją drogą panuje jakiś trend grubaśnych tomów. Ta książka też bardzo pokaźnych rozmiarów.

    OdpowiedzUsuń
  4. O planowanych robotach też możesz pisać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda mi czasu. Musiałabym nową stronę otworzyć, a to mało twórcze.

      Usuń
  5. Oj mi tez wiecznie brakuje czasu na realizacje pomyslow, a moze by napisac petycje do Pana Boga by przedluzyl dobe dla dziergaczek o kilka godzin ha ha ha Pozdrawiam serdecznie Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że wszystkie cierpimy na notoryczny brak czasu:)

      Usuń
  6. Książka zapowiada się ciekawie. Widziałam ją na półce w bibliotece, chyba wypożyczę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O matko, ale tomisko - 825 stron - miałabym czytania na cały rok ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...no co Ty, to tak jakbyś przeczytała dwie super książki pod rząd:D

      Usuń
  8. Super sweterek się szykuje. Nie mogę się doczekać prezentacji zakończonego :)
    Ale skoro większość zrobiona, to mam nadzieję na prezentację już niebawem!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...tak, już niebawem. Choć bardzo przyspieszyłby mi manekin, a takowego nie posiadam.

      Usuń
  9. Piękna ta szarość - delikatna i jasna:) Tytuł książki zapisuję, bo Twój opis brzmi zachęcająco. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Już sam tytuł powoduje, ze chętnie po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka zdaje się być zachęcająca. Uwielbiam powieści osadzone w tej epoce. Piesek wygląda na baaaaardzo zmęczonego:).

    OdpowiedzUsuń