:-)
Było to już jakiś czas temu jak zobaczyłam tą chustę na moim monitorze.
Pamiętam, że przeżyłam w tedy niesamowity moment zachwytu i nie odpartą chęć posiadania tej misternej, a za razem prostej chusty. Dla mnie sama projektantka Justyna Lorkowska stworzyła klasę samą w sobie.
Trochę to trwało za czym wskoczyła na moje druty z powodów różnych.
Podstawowym był wybór włoczki, koloru itd.
Najpierw zakupiłam włóczkę, która okazała się za gruba i tak powstał ogoniasty (tu) z wykorzystaniem bordiury według projektu pani Lorkowskiej.
A potem to już poleciało...odkryłam DENNIZ Gazzal i poszło taśmowo.
Teraz trochę o książkach.
Przeczytałam kontynuację Millennium "Co nas nie zabije" David Lagercrantz
I muszę ją określić jako na prawdę dobrą. Nie zachwyciła mnie może jak pozostałe ale prawda jest taka, że super to była pierwsza część. Potem czytałam kolejne części z mniejszym zainteresowaniem. Pamiętam, że druga momentami mnie nawet nudziła.
Ale wracając do kontynuacji.
Nie interesuje mnie kto napisał i ile na niej zarobił.
Śmieszy mnie to, kiedy czytelnik obraża się na książkę, twierdząc, że nie będzie czytał bo boi się rozczarowania?
Nie jestem restrykcyjną fanką *larssomani i książkę oceniam na bardzo dobrą.
Fabuła jest zgrabnie zaplanowana, wątek autyzmu wyraźnie zaakcentowany, a całość czyta się szybko i z zainteresowaniem.
Nie mogę powiedzieć, że ją polecam, ponieważ cały cykl albo się lubi, albo nie.
Wybór pozostawiam każdemu z Was:-)
Obecnie zaczęłam czytać polski kryminał, chyba mało znanej autorki Kai Malanowskiej pt. "Mgła"
Dopiero jestem na około setnej stronie więc odnoszę Was na stronę Lubimy czytać
Tam znajdziecie więcej o książce i autorce.
Z mojej strony mogę powiedzieć, że zapowiada się fajna i przyjemna w odbiorze lektura
(oczywiście w swoim gatunku)
Pozdrawiam Was wszystkie blogger-ki serdecznie:))Ewa
Chusta wygląda naprawdę pięknie, a o Millenium nie czytałam, bo nie chcę nic już wiedzieć zanim sama nie przeczytam, a jeszcze się za nią nie wzięłam...
OdpowiedzUsuńRzeczywiście chusta jest piękna !
OdpowiedzUsuńŚwietne zestawienie kolorów wybrałaś. Czekam na efekt końcowy.
OdpowiedzUsuńpodejrzałam w necie włóczke o której piszesz. Fajna jest. No sklad dobry. Ciekawa jestem jak w użytkowaniu.
OdpowiedzUsuńMyślę, że dobrze.
UsuńJedną chustę już prałam i prasowałam,nic się nie stało.
Sweter też się nie rozciągnął, jest miękki i ciepły. Jedyny minus to musiałam go przerabiać podwójną nitką.
Chusta wygląda interesująco, więc czekam na finał:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńChusta zapowiada się całkiem fak=jnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękna chusta będzie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Faktycznie wyszły ci "przejścia" z tą chustą. Ale teraz będzie już tylko lepiej, prawda?
OdpowiedzUsuńPewno, że lepiej :-) Już nie długo zaczynam bordiurę na chuście.
UsuńChusta zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńNaprawdę są takie osoby, które obrażają się na książki i nie czytają ich, żeby uniknąć rozczarowania? A skąd wiedzą, że się rozczarują, skoro nie czytali? Może to tylko moje wrażenie, ale zauważyłam, że pierwsza część, czy to książki, czy filmu, zawsze jest lepsza od kontynuacji, ale to nie znaczy, że kontynuacja rozczaruje.
Dla mnie też jest to nie logiczne, ale uwierz mi- spotkałam się z takimi opiniami.
UsuńPięknie dobrałaś kolory chusty! :) Sama słynna chusta to oczywiście elegancja sama w sobie :)
OdpowiedzUsuńA z rozczarowaniem kolejnymi częściami to trochę rozumiem, choć staram sie tak nie robić. Człowiek nakręca sobie oczekiwania, więc łatwiej się rozczarować ;) Więc to nie kwestia samego tworu, a nastawienia odbiorcy.
Koniecznie muszę zabrać się kiedyś za sławne Millenium.