środa, 15 kwietnia 2015

Ażurowy sweterek


Głównie  robię na kordonkach. są to firanki mniejsze lub większe. Często też dziergam bieżniki z elementów i oczywiście czapki, szale do kompletu.
A zapomniałam kiedy ostatnio u dziergałam jakiś sweter?
Kiedyś robiłam je bardzo często, ale były to czasy kiedy w sklepach nie było tak kolorowo.
Kiedy przyszedł czas galerii i sklepów z używaną odzieżą tzw. szmaciaków,  można kupić prawie wszystko i  tanio.
I tak przestałam sztrykować te swetry. Uznałam, że dekoracja wnętrz jest bardziej wartościowa.

Trochę za namową mojej córki i Waszych blogów zatęskniłam za sweterkiem, a że teraz modne słowo to: projekt, więc i ja uznałam za stosowne poddać się projektowi pt. Ażurowy sweterek

Wzór na ażurowy sweterek, rozpinany z zaokrąglonym karczkiem jest dostępny na stronie: DROPS
Włóczkę zakupiłam w sklepie u Gaby, a jest nią Moher Specjal Nako nr 10799 w kolorze koralowym.
Zdjęcia pewnie nie oddają tej barwy w rzeczywistości, ale to wina fotografa amatora, czyli mnie.
Pozwoliłam sobie zamieścić o wiele efektowniejszą fotkę ze strony sklepu Gaby.

zdjęcie Gaby

I tak sobie dziergam to wdzianko z wielką przyjemnością. Jak widać jest już rękaw-jest dobrze!
Na efekt końcowy zapraszam później:)




Czytelniczo też przyjemnie, choć temat smutny. Książkę czyta się bardzo dobrze-jest temat i są emocje.
Sam tytuł "Czarne skrzydła" jest dość sugestywny w symbolice znaczenia słów.
Skrzydła na pierwszy rzut mogą symbolizować wolność, ale w tym przypadku są czarne jak niewola.
Temat niewolnictwa jest nam dobrze znany z literatury i kina. Kto z nas nie czytał w podstawówce "Chaty wuja Toma" ? Czy też nie pamięta serialowej Isaury?
"Północ-Południe" znamy chyba wszyscy.
"Czarne skrzydła" to kolejna dobrze napisana powieść o potrzebie wolności i wielkiej tęsknocie za nią.
Powieść prowadzona jest wielopłaszczyznowo. Na pierwszy plan oczywiście wysuwa się problem  zniewolenia fizycznego człowieka. Nie mniej ważna jest pozycja wolnych kobiet z Południa.
Chcąc lepiej zobrazować fabułę, przytoczę cytat który dotyczy dialogu niewolnicy do swojej pani.
[-Może i ciałem jestem niewolnicą, ale nie umysłem. Z tobą jest na odwrót.

Autorka  Sue Monk Kidd  zwraca uwag na ograniczenia człowieka na mocy prawnej i na płaszczyźnie społeczno-kulturowej.
Opowiada o losach silnych, mądrych, ambitnych, niekonwencjonalnych kobietach.
Warto jest przeczytać przypis od autorki. Dużo wyjaśnia  ile w książce jest fikcji literackiej, a ile prawdy historycznej. Sama pierwszy raz dowiedziałam się o siostrach Grimke, które były sufrażystkami i abolicjonistkami.
Gorąco polecam!






16 komentarzy:

  1. Piękny kolor sweterka. Uwielbiam książki o prawdziwej tematyce, ta trafia na moją długą listę "do przeczytania" Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że ta lista książek sukcesywnie rośnie:) tak samo jest u mnie. Często się gubię którą z listy miałam pierwszą przeczytać.
      Miłego dnia:))

      Usuń
  2. lektura warta przeczytania. dziękuję za jej znalezienie i polecenie.

    Anka

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawił mnie ten wzór sweterka, zerknęłam na stronę Dropsa, bardzo mi się podoba :))). Nawet od razu go sobie ściągnęłam do wykorzystania :). Ciekawa jestem jak się będzie prezentował w Twojej wersji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem ciekawa, tym bardziej, że nie robię z oryginalnej włóczki dropsa.

      Usuń
  4. Zaciekawiłaś mnie książką, autorkę kojarzę, czytałam inną jej książkę. "Czarne skrzydła", o których piszesz, wyglądają na bardzo wartościowe. Też dopisuję do listy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny wzór swetra, jestem ciekawa jak będzie wyglądał skończony. A co do oddawania kolorów na zdjęciach - to nie wina fotografa, niektóre po prostu są bardzo ciężkie do odwzorowania przez aparat - nie ważne jak wypasiony by on nie był, trzeba potem gmerać przy zdjęciach żeby czerwony był bardziej czerwony, itp :)
    Książkę dodaję do listy "do przeczytania".
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pocieszyłaś mnie trochę co do jakości zdjęć. Ale tak na prawdę nigdy nie przywiązywałam do tego zbytniej uwagi. Ważne co na nich się znajduje.
      Pozdrawiam:))

      Usuń
  6. sweterek bardzo ładny. Owszem w teraz wszystko można kupić taniej albo drożej. Ale często tylko to co same wydziergamy jest tym czego potrzebujemy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś próbowałam się z dzierganiem na drutach ale jedyny sweter jaki udało mi się zrobić był wielkości małego misia i dla niegoż był też przeznaczony ;) tak to bardziej szalikowo, dlatego zazdroszczę cierpliwości i wprawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak byś kiedyś chciała jednak wydziergać sweter dla dorosłego misia to pomyśl tylko, że to parę złączonych szalików :)

      Usuń
  8. Sweterek przesliczny, ja niestety na drutach nie moge wyjsc poza szaliki i mitenki. W czasach kiedy nie bylo tak kolorowo moja mama robila mi wiele sweterkow. Niestety nie skorzystalam z okazji by nauczyc sie przy niej robic na drutach. Ale jakos schwycilam za szydelko, i choc pelno jest wszystkiego w sklepach, zauwazylam, ze jednak malo kto w klasie mojej corki nosi recznie robione rzeczy. To jednak w pewnym sensie jest jakis luksus. Bardzo lubilam Chate Wuja Toma. Musze odpisac sobie tytul Twojej ksiazki i jej poszukac .Pozdrawiam serdecznie Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak umiesz zrobić szal i trudniejsze mitenki to krok po kroku z opisem zrobisz sweter. Gwarantuję-ja tak właśnie teraz robię z Dropsem.
      Masz rację to jest luksus! I tak teraz będę o tym myślała.Dzięki:)

      Usuń
  9. Bardzo ładny sweter się robi.

    "Chaty Wuja Toma" nie czytałam, ale "Niewolnica Isaura" była lekturą obowiązkową, gdy byłam w pierwszej klasie podstawówki. W TVP1 było wtedy coś takiego jak "Seans dla drugiej zmiany", o 10:10 się zaczynał i w ramach tego seansu nasza wychowawczyni tydzień w tydzień prowadzała nas do szkolnej świetlicy, bo przecież nie mogła opuścić kolejnego odcinka Isaury. "Północ-Południe" to z kolei piąta lub szósta klasa i zbiorowe oglądanie w sanatoryjnej bawialni. I nic to, że to była pora poobiedniej ciszy - przecież pielęgniarki nie mogły nas zostawić bez opieki, a same na film iść, więc oglądałyśmy razem z nimi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Sweterek będzie fajny i kolor ma ciekawy:) "Chata wuja Toma" i inne tytuły przytoczone przez Ciebie były faktycznie były powszechnie znane i lubiane, bo budziły silne emocje. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń