środa, 12 kwietnia 2017

Przedświątecznie, kolorowo...


Witam Was w ten przedświąteczny czas:))

Z pewnością macie już plan  ułożony na te przed ostatnie dni świąt(?)
U mnie jak u dobrego menadżera, skrupulatnie krok po kroku wykonuję plan:-dzisiaj okna jutro zakupy...:)
Logistycznie wszystko zaplanowane.
Na koniec został mi tylko fryzjer, bo czubek włosów biały. Wygląda jakbym sufit malowała:D
               

Melanżowy sweter ukończony z efektem dużego zadowolenia. Boję się tylko co będzie po praniu, bo to dwie inne nitki łączone-wełna z domieszką i akryl. Grubasek z niego wyszedł, wody będzie ciągnął, a jak wy-wiruję to pewno rękawy do kolan będą:D
Ogólne zużycie to: pięć motków Drops Fabel nr 677 w motku 50g. i pięć motków czarnej nr 999 Madame Tricote elysee laine
Druty grube, nie pamiętam:-numeracja się zatarła.


Do czytania jeśli ktoś z Was lubi śledzić losy ludzi z okresu międzywojennego to polecam cykl: Zemsta i przebaczenie Joanny Jax
Na prawdę, książka-rewelacja. 
Napisana jest na bardzo dobrym poziomie, chyba do tej pory nie czytałam nic lepszego w tej grupie tematycznej.
Wartka akcja, skomplikowane sprawy, okrucieństwo wojny, bardzo dobrze nakreśleni bohaterowie...czyta się na jednym wdechu. 
Dodam jeszcze, że mało kiedy zdarza mi się przeczytać lepszą część drugą od pierwszej.
Z niecierpliwością czekam i żałuję, że nie ma jeszcze dostępu do trzeciej części.



       Życzę Wam zdrowych, wesołych Świąt Wielkanocnych.

        Radości z dziergania i pięknej książki do czytania.

      A w poniedziałek słońca za oknem i mokrego śmigusu dyngusu.


 Pozdrawiam:)Ewa


11 komentarzy:

  1. Świetny sweter! Mam jednak szczerą nadzieję, że długo już nie posłuży tej wiosny :) Ciepełko przybywaj!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny sweterek :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. A jakoś na Tobie wszystkie swetry co widziałam, to są rewelacyjne.Masz dobra rękę do dziergania i ładną sylwetkę do noszenia udziergów. Książka już się wdziera na przepełniona listę do przeczytania, a Świeta niech będą takie, po których chce się powiedzieć, to były prawdziwe Świeta.

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny ten sweterek. Ładne ma kolorki. Tobie składam również życzenia Wesołych Świąt.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wesołych i radosnych Świąt! :)
    Sweter bardzo fajny i kolory super wyszły i fason. Ech tam, ja na przykład nigdy w życiu nie przejmowałam się czubkiem głowy i każdy myśli, że kolor mam z drogerii - nawet fryzjerka się dała nabrać. :D
    Dzielny z Ciebie menadżer! Też tak miałam, nawet wpisane na listę mycie dzieci i zmianę ręczników. Ale od jakiegoś czasu już nie robię list. Mniej więcej ogarniam. Chociaż raz (przepraszam, długo będzie, ale uwielbiam tę historię), dzień przed Wigilią siedziałam późnym wieczorem w fotelu i pławiłam w samozadowoleniu jak to bez listy zrobiłam zakupy i jak to mam wszystko ogarnięte. Jeszcze tylko zostało mi marynowanie kurczaka i wtedy mnie olśniło, że nie mam wina do marynaty. Poleciałam się ubierać, a mąż do mnie krzyczy - jak idziesz do sklepu, to mi kup piwo. Poszłam do zaprzyjaźnionego sklepu i mówię - Poproszę tanie białe wino i dwa piwa. Pan właściciel mi zapakował zakupy w torebkę z Mikołajem i wręczył mówiąc - Wesołych świąt. :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:))
      Też nie przejmowałabym się kolorem gdybym miała tak ładny i naturalny jak Ty. Może kiedyś będę miała w sobie tyle samozaparcia i dojdę do naturalnego koloru.
      ...wychodzi na to, że lepiej listę sprawunków robić:DD

      Usuń
  6. To chyba trzeba będzie ten sweter prać bez wirowania i na płasko suszyć, bo szkoda żeby się powyciągał, taki jest ładny. Życzę Ci Świąt radosnych, pełnych wiosny :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak by co to mogę skrócić rękawy, robione są od góry.
      Trzeba mieć zawsze jakąś alternatywę:D

      Usuń
  7. Piękny sweter, kolorystycznie bajka. A po książkę chętnie sięgnę, dzięki za podpowiedź :-)

    OdpowiedzUsuń