Jest i taka, którą zapożyczamy.
Rodziny się łączą, regiony mieszają. Powstają wtedy stoły pełne różności
W naszym regionie piecze się wiele rodzajów ciasteczek. Jest ich ponad trzydzieści.
Z bakaliami, czekoladą, powidłami, kruche, ucierane, nadziewane, zakrapiane alkoholem...jest ich całe mnóstwo, mam wrażenie: im więcej lat mija tym więcej gatunków przybywa.
Tradycyjnie, jak co roku Zamek Cieszyn organizował konkurs na cieszyńskie ciasteczka link
Nagrodę przyznawał sam burmistrz miasta.
Zamieszczam też link do przepisów, może się skusicie. Zapewniam, są radością smaku w świąteczne dni:)
Sama zrobiłam tylko te, które widzicie na zdjęciu: to "ule" nadziewane masą z ajerkoniaku, podlewane czeskim rumem.
Uwikłana w tradycję postawiłam w tym roku na więzi rodzinne i część ciasteczek wypiekałam z moją córką i naszymi połówkami. Mężczyźni dzielnie dotrzymywali nam kroku umilając ten przedświąteczny czas.
Tradycja pieczenia ciastek cieszyńskich sięga przełomu XIII XIX wieku. Pojawiły się w raz z panowaniem Habsburgów na terenie Śląska Cieszyńskiego.
Wypiekane przez gospodynie pozostały do dziś i nadal są słodką ozdobą naszych stołów podczas wielu uroczystości rodzinnych takich jak wesela, czy chrzciny.
A co oprócz ciasteczek?
To pewno jak u wszystkich: gorączka przedświąteczna trwa.
Niestety nic nie czytam. U mnie nie prawdopodobne. Myślę, że to tylko stan przejściowy:(
Dla nabrania dystansu dziergam nie zbyt skomplikowany model za to duży gabarytowo:ma być sukienka.
Moi drodzy goście, myślę że to mój ostatni wpis przed świętami.
I dla tego pozwolę sobie złożyć Wam życzenia.
Wspaniałych Świąt Bożego Narodzenia
spędzonych w ciepłej atmosferze
Własnego skrawka nieba
Zadumy nad płomieniem świecy
Błogosławieństwa Bożego
Wesołych świąt! Ewa
Piękne są te ciasteczka. Dla mnie, upieczenie takich, to magia. Tobie i Twojej rodzinie życzę również Wesołych Świąt.
OdpowiedzUsuń