czwartek, 28 września 2017

Przeplatana czapka, komin i mitenki

Plecionek ciąg dalszy
Powoli zbliżają się zimne dni. Robię przegląd cieplejszych ciuchów w szafie i siłą rozpędu sprzątam moją szufladę dziewiarską. I tak czekając na promocje Dropsa wyrabiam stare włóczki.
Z odrobiny niebieskiej nie wiadomo z jakiego składu wydziergałam komplet zimowy. Będzie idealnie pasował do granatowo-grafitowej kurtki.
Wzór czapki i mitenek to ten sam co poprzednio (tu) Bardzo go polubiłam, chyba jeszcze trzasnę parę takich czapek:D Dla rodzinki:))
Komin, nic trudnego: 112 oczek, druty chyba 4,5 z żyłką.
Wzór dwa prawe, dwa lewe- oczka na przemiennie. Szerokość 35 cm. Wysokość komina 45 cm
.
Myszkując w szufladzie z krainy kolorowych włóczek kombinuję co dalej...
Obecnie mam na drutach dość mocno kolorową chustę, jest w produkcji, niebawem pokażę.
Idąc dalej tropem szuflady, która jak dla mnie mogłaby nie mieć dna, zaczynam czerwony z domieszką moheru sweter.
Pewno jeszcze wyszłoby parę kombinacji ale nie wszystko na raz. Same wiecie jak to jest posiadać taką  krainę Narni.


Czytam z mniejszym zaangażowaniem.

Największą zaletą Braci Burgess  jest zakorzeniona prawda o ludzkich relacjach.
Kto zna autorkę ten wie, że jej pióro jest mocno realistyczne i dosadne w emocjach.
To mądra książka, taka, która daje pomyśleć nad zawiłościami  i pobudkami natury ludzkiej.

Zacytuję fragment opisu ze strony LC, który bardzo dobrze obrazuje to co autorka chciała przekazać w emocjach fabuły:
[...Kiedy czytasz powieść Elizabeth Strout, możesz odnieść wrażenie, iż zaglądasz sąsiadowi w okno.(...) Strout pokazuje zazdrość, dumę, winę, bezinteresowność, bigoterię i miłość w delikatny, a zarazem celowy sposób.]
”Minneapolis Star Tribune"

Zainteresowanych odsyłam na stronę LC










Pozdrawiam wszystkich odwiedzających moją stronę:)Ewa:))

6 komentarzy:

  1. Ślicznie Ci w tej plecionce. Ładny ten kolor, ożywia bardzo. Dla mnie bomba komplet.

    OdpowiedzUsuń
  2. No widzę, że do zimy to Ty już jesteś przygotowana:) Ja dopiero zamierzam kupić jakieś wełenki:) Choć zachwyciłaś mnie tym niebieskim chyba pozostanę wierna planom w czerwieni:) A może i na niebiesko... Tak czy owak projekt bardzo mi się podoba:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)
      Nowe wełenki zawsze humor poprawiają:D

      Usuń
  3. Też lubię właśnie taki fason czapek:-)
    Kolor śliczny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) Włóczka pochodzi z prutego swetra zakupionego w sklepie na wagę, może za 2-3 zł. A cieszy...:))

      Usuń