środa, 25 listopada 2020

Skarpetki...

;)) 

Dalej tkwię w oliwkowym gaju:D Koniecznie chciałam wyrobić włóczkę ale chyba się nie da. 

Dzisiaj taki szybki chwali post na gorąco zeszły z drutów skarpety.



Miłego popołudnia :) 

Ewa:)) 

12 komentarzy:

  1. Ciepłe skarpeteczki, jak ciepłe bułeczki. Pozdrawiam i życzę aby wlóczki starczyło na wszystkie pomysły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę dziurawe skarpeteczki 😉 noszę cały dzień, bardzo mnie cieszą 😊

      Usuń
  2. Ładne😁Ja robię chustę i jeszcze trochę czasu muszę jej poświęcić 😉pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, otulaczey nigdy nie jest za dużo 🧣
      U mnie sama drobizna na drutach jak widzisz 😀

      Usuń
  3. Jakie fajne skarpety! Przydałyby mi się właśnie takie - krótkie, lekko ażurkowe, z niezbyt cienkiej włóczki. Pięknie wygląda ten kolor, niby oliwka, niby szary, niebanalny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ☺️
      Uwierz, są w kolorze czysto zielonej oliwki. Obiektyw przekształca kolory.
      Masz to szczęście, że dysponujesz swoim talentem i z pewnością zrobisz nie jedną, ładniejszą parę skarpet.

      Usuń
  4. Dziękuję:-) A czysto zielona oliwka też ładna:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo zgrabne te Twoje skarpeteczki:-) Ażur bardzo delikatny, ładnie się prezentuje. Powiedz proszę, czy dziergałaś od góry, czy od palców? Jeśli od palców, to zdradź proszę, jakiej metody użyłaś do zakończenia ściągacza? Bo wygląda bardzo estetycznie - ja mam z tym problem:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję 😊
      Zawsze robię od góry na pięciu drutach, nigdy nie nauczyłam się inaczej.

      Usuń
  6. Cudne są te krótkie skarpetki! Bardzo wdzięczne. I ażur dodaje im lekkości:)

    OdpowiedzUsuń