:-)
Och !Dzieje się, dzieje.
Czas przed świąteczny to dla mnie istna gonitwa myśli.
Plan co tu ugotować, kupić, posprzątać itd. rośnie w głowie. I gromadzi się ten potok myśli co raz to większy i większy, aż spać nie można.
Tak też się składa, że w piętrzącym stosie książek na razie nie mogę znaleźć tej na którą miałabym ochotę.
Jednak zachęcę Was do książki, którą nie dawno skończyłam i była to powieść niesamowicie wciągająca.
"Białe róże dla Matyldy" Magdaleny Zimniak
Rewelacja !
Nie dajcie się zwieść tą subtelną, delikatną okładką.
Książka jest do bólu wstrząsająca.
Czytając ją, podobnie jak główna bohaterka, traciłam oddech.
Autorka stworzyła naszpikowane emocjami arcydzieło.
Dla mnie uczta czytelnicza w każdym słowie.
Polecam, bardzo...bardzo...:)
AKCESORIA nr 1/2015 |
Między różnymi decyzjami dnia codziennego oczywiście dziergam na drutach.
W tym roku mimo nadchodzących świąt nie robię ozdób.
Skończyłam sweter oliwkowo-cytrynowy (tu). Niestety na razie nie nadaje się na stronę.
Wyszły tak brzydkie zdjęcia...niestety w oświetleniu wieczornym w domu. Trudno się dziwić.
Jeśli ktoś chce podejrzeć to proszę (tu)
Skończyłam też czapkę i robię do niej szalik.
Fajna czapeczka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmnie by okłądka zwiodła, ale na pewno bym po nią sięgnęła,ostanio sięgam po każdy tytuł, jesli widzę polskiego autora...
OdpowiedzUsuńNa tą ażurową czapkę miałam ochotę, gdy po raz pierwszy zobaczyłam ją na Dropsie, ale ten numer Akcesoriów oczywiście też mam:-)
OdpowiedzUsuńCzapka bardzo fajna. U mnie przedświąteczny luz blues, nie robię nic oprócz wyszywania koralikowych kartek świątecznych.
OdpowiedzUsuńŚwietna czapka ;)
OdpowiedzUsuń