Dziesięć lat temu nie potrzebowałam nowego roku by rzucić palenie. Ani długiej listy książek do przeczytania, bo i tak zawsze mi towarzyszą.
Wybór wzoru czy koloru zależą bardziej od nastroju niż większych przemyśleń. A wybór włóczki od zasobności portfela, nie zawsze mojego;)
Drobne wybory raczej dzieją się pod wpływem chwili i impulsu.
W tym roku pewno będzie tak samo: myślę.
W ubiegłym roku tak bardzo zaraziłam się, z resztą od Was robieniem swetrów na drutach, że w nowy rok wkraczam z nowym projektem swetrowym.
Tym razem z alpaci Dropsa, którą kupiłam na ostatnich przecenach z czego nie zmiennie jestem zadowolona.
Włóczka miękka i przyjemna w dzierganiu.
Zresztą, co ja tam będę się *jarać-same wiecie jaka super jest ta włóczka:))
Wzór wybrałam z najnowszej Sandry 1/2016
Numer ten zawiera sporo fajnych splotów, polecam.
Oczywiście nie zawsze się to spełnia. W jednym dniu wydaje mi się, że potrzebuję literatury pięknej, a za parę dni tęsknię już do thrillera. I tak sobie żongluję tytułami.
Nie dawno przeczytałam dwie książki polecane przez Was i na prawdę tytuły wstrzeliły się w mój gust.
Pierwsza to "Białe róże dla Matyldy" Magdalena Zimniak
Przepraszam ale nie pamiętam u której z Was ją podłapałam. Choć znam autorkę, pewno sama nie sięgnęłabym po nią.
Z góry dziękuję:-)
Druga to "Pół słówka"Blanca Busquets znalazłam u Wioli tu
Oby dwie pozycje to typowe pochłaniacze czasu. Łyka się w dwa dni lub jak kto woli zarwaną noc.
Nie będę się rozpisywać na temat fabuły. Trafne opisy znajdziecie na portalu Lubimy Czytać.
Pozdrawiam:)Ewa
śliczny kolorek ten fiolecik
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba....:))
UsuńMam nadzieję, że nie zawiodłaś się na tej książce:) Mi wpadła przypadkowo w ręce w bibliotece, nic o niej wcześniej nie wiedziałam, ale podobała mi się bardzo:) Fiolecik bardzo sympatyczny:)
OdpowiedzUsuńNie, nie zawiodłam się. Bardzo fajna książka. Czasem z przypadku wpadnie coś fajnego w bibliotece:))
UsuńCzęsto i ja wyłapuję na naszych spotkaniach tytuły, stąd u mnie książek nadmiar. Czekają w kolejce, aż się nad nimi zlituję. Muszę ograniczyć skupowanie i nie dać się skusić na nowe. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńChciałoby się przeczytać wszystko, tylko życie za krótkie jest.
UsuńFioletowe będzie piękne. :)
OdpowiedzUsuńJa w czytaniu jestem raczej monotematyczna: kiedyś tylko fantasy, dzisiaj tylko thrillery czasem z ukłonem w kier. dawnych upodobań.
To chyba nie jest aż tak istotne, ważne żeby w ogóle czytać:)
UsuńNigdy nie czytałam fantasy, czasem wydaje mi się, że w obyczajówkach-szczególnie tych kiepskich wiele można znaleźć z "fantasy"
Fajnie zapowiada się sweter .
OdpowiedzUsuńMało jeszcze pokazała ale myślę, że będzie fajny.
UsuńStyczniowej Sandry jeszcze nie oglądałam. Jestem bardzo ciekawa Twojego sweterka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zapraszam na kolejne odsłony:)
UsuńOstatnio takie właśnie książki lubię , do połykania .
OdpowiedzUsuńTakie są najlepsze, bez względu na gatunek.
UsuńObejrzałam sobie Sandrę w sieci - faktycznie zachęcająca, a szczególnie te pokrowce na krzesła mnie zainteresowały, muszę dziś zahaczyć o kiosk:-)
OdpowiedzUsuńTen fiolet jest boski, ciekawa jestem, który to model wybrałaś.
Krzesełka-niezłe, też mi się podobają.
UsuńModel, zdradzę: to ten 4+5 z torebką.
Fajny wzorek.
OdpowiedzUsuńA mnie druty za bardzo nie lubią ...
Więcej pokażę w kolejnych odsłonach.
UsuńA druty, no cóż: nie wszyscy muszą nas lubić:))
Jakoś tak mam, że nie pociągają mnie rzeczy, które wszyscy właśnie czytają, oglądają, słuchają. Sięgam po nie wtedy, gdy poczuję taką potrzebę, najczęściej długo po tym, jak szum wokół nich ucichnie. Robótkowo u Ciebie wzór piękny i jeden z moich ulubionych kolorów.
OdpowiedzUsuńTytuły i autorów już sobie zapisałam. Ja lubię skorzystać z książki, którą polecają inni. Zupełnie inaczej jest w przypadku opisu z tyłu książki (na okładce) - już kilka razy zdarzyło mi się kupić książkę, bo była opisana jako "superbestseller" i takie tam, a okazała się niczym ciekawym...
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za sweterek - zapowiada się ślicznie!
Miłego dnia,
Asia