czwartek, 31 grudnia 2015

Szczęśliwego Nowego Roku...




Stary rok mija lecz
marzenia zostają,
niech one Wam
wszystkim się spełnią
i z Nowym Rokiem
niech los się odmieni
a ogród życia wnet się zazieleni.

:)
Niestety nie zdążyłam na wczorajsze spotkanie, więc z przyjemnością dotłaczam dzisiaj niosąc Wam najserdeczniejsze życzenia na Nowy Rok.
Oczywiście dzielę się tym co robię, a robię nie wiele, bo na drutach cały czas ten sam szalik (tu)
Za to czytam więcej. Po przeczytaniu domu letniego z basenem (Lubimy Czytać)
wzięłam do ręki "Zagubione bagaże" to przesympatyczna opowieść o czterech synach jednego ojca.
Rodzeństwo rozsiane po całej Europie szuka zrozumienia dla zaginionego ojca. (LC)


Jeszcze raz życzę Wam wszystkiego najlepszego i udanej zabawy Sylwestrowej ;-)
Pozdrawiam :))Ewa

środa, 23 grudnia 2015

Wesołych Świąt




Pewno jak u wielu z Was przygotowania do dnia jutrzejszego są bardzo napięte.
Wiele już przygotowałam i będę mogła jutro spokojnie obchodzić ten jeden ważny dzień w roku jakim jest Wigilia Bożego Narodzenia.
Tak bardzo pochłonęły mnie przygotowania świąteczne, że i czytanie i dzierganie zeszły na plan dalszy.
Wieczorem poczytuję "Dom letni z basenem" Hermana Kocha, książka dość kontrowersyjna, dość mocno obnażająca człowieka. Jak na okres przed świąteczny może być za ciężka.

Czas świąt to czas refleksji, radości, spotkań z najbliższymi.
Życzę Wam wspaniale spędzonego czasu przy świątecznym stole.
Dużo pięknych prezentów, ciekawych książek i oczywiście dużo... miękkiej włóczki.
Spokoju i zdrowia :) Ewa

środa, 16 grudnia 2015

/WDiC 36/ Gonitwa myśli...


:-)
Och !Dzieje się, dzieje.
Czas przed świąteczny to dla mnie istna gonitwa myśli.
Plan co tu ugotować, kupić, posprzątać itd. rośnie w głowie. I gromadzi się ten potok myśli co raz to większy i większy, aż spać nie można.
Tak też się składa, że w piętrzącym stosie książek na razie nie mogę znaleźć tej na którą miałabym ochotę.


To aktualnie 6 książek czekających do przeczytania.
Jednak zachęcę Was do książki, którą nie dawno skończyłam i była to powieść niesamowicie wciągająca.
"Białe róże dla Matyldy" Magdaleny Zimniak


Rewelacja !
Nie dajcie się zwieść tą subtelną, delikatną okładką.
Książka jest do bólu wstrząsająca.
Czytając ją, podobnie jak główna bohaterka, traciłam oddech.
Autorka stworzyła naszpikowane emocjami arcydzieło.
Dla mnie uczta czytelnicza w każdym słowie.
Polecam, bardzo...bardzo...:)







AKCESORIA nr 1/2015


Między różnymi decyzjami dnia codziennego oczywiście dziergam na drutach.
W tym roku mimo nadchodzących świąt nie robię ozdób.
Skończyłam sweter oliwkowo-cytrynowy (tu). Niestety na razie nie nadaje się na stronę. 
Wyszły tak brzydkie zdjęcia...niestety w oświetleniu wieczornym w domu. Trudno się dziwić.
Jeśli ktoś chce podejrzeć to proszę (tu)
Skończyłam też czapkę i robię do niej szalik.