poniedziałek, 5 listopada 2018

Pasy, paski, paseczki...


...powstały z potrzeby koloru. 

Lato za pasem, jesień u boku a ja nadal zbieram chęci do napisania postu jak przysłowiowa sójka z a morze:))
Witam i wracam ponownie do grona zacnych dziewiarek i moli książkowych.
Dla ciekawych mojej nie obecności, woli sprostowania, przerwa przyszła do mnie, ot tak sama z siebie z wypalenia.
Sama jestem zdziwiona, bo trzy miesiące bez przerzucania oczek to jakby wpaść w czarną dziurę czasową:))...dobra, na szczęście po ciepłym lecie wyjęłam z dziury druty i śmigam różne okrycia, którymi będę się dzielić z Wami:)



Chusta powstała z inspiracji wzorem Féile pani Justyny Lorkowskiej.
Materiał to nie całe dwa motki Alpaca: perłowo-szary, jasny 9020 i dwa motki Flora: mix ciemny szary 05 



Zdjęcia robione komórką, sama do końca nie wiem, czy jakość jest do przyjęcia.
Co innego widzę na moim starym monitorze i co innego na komórce.
Mam nadzieję, że będzie Wam tu miło zerknąć:)


Pozdrawiam:))Ewa

10 komentarzy:

  1. Chusta wygląda ślicznie! Zdjęcia są bardzo dobre :) Wszystko widać - i kolor, i strukturę wzoru :) Co do przerwy - może po prostu potrzebowałaś takiej odskoczni, takiego "nierobienia"? Najważniejsze, że teraz dziergasz z przyjemnością :)
    Pozdrawiam cieplutko,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uf...odetchnełam z ulgą czytając, że zdjęcia są ok.
      Po przerwie wraca się zdrcydowanie bardziej zmotywowanym.
      Dziękuję:))

      Usuń
  2. Chusta jest bardzo udana, zdjęcia też :) Dobrze, że wróciłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)
      Twój wzór czeka w kolejce do zrobienia:))

      Usuń
  3. Bardzo miło zerknąć! Chusta jest idealna i choć dla mnie nie jest to ulubiona część garderoby, to na Twoją oczy mi się zaświeciły - taką chustę chętnie widziałabym na sobie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:))
      Jest mięciutka i można się nią owinąć jak szalem.
      Ale rozumiem, są takie osoby co im zawsze ciepło i nie koniecznie lubią się tak szczelnie opatulać.

      Usuń
  4. Taką chustą chętnie otuliłabym się. Przepiękna. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Miło, że mnie nie odwiedziłaś Jolu:))

      Usuń
  5. Niedawno, dosłownie kilka dni temu pomyślałam o tym, że od Ciebie już długo nie ma informacji, i akurat widzę, że zjawił sie nowy wpis, ale nie mogłam go otworzyć. Dzisiaj wszystko poszło dorze, widzę, że masz już na chłodniejsze dni czym się otulić. Taki kształt chusty jest bardzo wydajny przy różnych sposobach noszenia, można ją prawie w szalik zamienić, a można też jako chustą przykryć ramiona. A cienka Flora jest bardzo ciepła, miła w dotyku i dobrze się nosi. Cieszę się z Twojego powrotu. Niczego nie robimy na siłę, jak nie chce się, to nie dziergaj, jak przyjdzie chęć, to rozgrzejesz do czerwieni druty i będzie momentalnie nowy udzierg. Pozdrawiam i bardzo mi Ciebie brakowało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłe słowa Honorato, dziękuję:))
      Było lato, słońce wysoko, wakacje, wyjazdy i takim sposobem druty poszły w kont:(
      Mimo, że nie dziergałam to często odwiedzałam strony znajomych blogerek.
      Twoją również,może ze wstydem przyznaję bez śladu obecności w komentarzach.
      Teraz siedzę wygodnie z herbatką, drutami i nadrabiam udziergi.
      Jesień jest piękna!!!

      Usuń