:)))
Sweter jodełka doczekał się swojej prezentacji. Uf...dość długo to trwało.
Przerabiałam nie spiesznie etapami. Najpierw przód, a może tył powstał. W między czasie brakło włóczki i znowu przerwa. Znacie to?
Trochę podgoniłam i znowu brakło jednego motka. Potem rękaw. Tu już zapał się kończy, bo najwolniej przecież powstają rękawy. I tak przerzucałam oczka od zimy do wiosny aż lato mnie zastało.
"Co się odwlecze to nie uciece" tak powstał sweter na miarę, lekki i miły w dotyku.
W sam raz na chłodne dni na plaży.
Przerabiałam włóczką Dropsa Alpaca Lace (dwa i trochę motka) w połączeniu z Brushed Alpaca Silk. (ok.sześć -siedem motków)
Sami widzicie. Kompletny spontan, nic nie policzone.
Druty nr.4mm.
Wzór zaczerpnięty z grupy na Fc.
Raport dla zainteresowanych co u mnie dziewiarsko? ha...ha...NIC. Dwie robótki zaczęte z których nic nie będzie. Pomysł w głowie na łapacza snów dojrzewa.
Byłam na wczasach nad naszym morzem i to mnie bardzo rozleniwiło. Dałam sobie wolne od drutów, szydełek i kłębiących myśli.
Czytałam, bo to czynność dla mnie oczywista:D
"Kult" Łukasz Orbitowski Polecam nie tuzinkowa, bez zbędnego patetyzmu, dobrze wyważona opowieść na faktach, mile mnie zaskoczyła.
"Sekret listu" Lucinda Riley Ponad 500 stron dobrej lekkiej literatury. Miłość, tajemnica i trochę kryminału.
"Tatuażysta z Auschwitz" Heather Morris to pozycja której nie mogłam nie przeczytać.
Wydawało mi się, że temat Holokaustu nie jest mi obcy. Przecież wiele historii podobnych już znam z literatury, filmu. Jednak kolejna to w cale nie za dużo. To książka na którą trzeba mieć po prostu ochotę.
Kończę drugą część "Podróż Cilki" Jest inna, również dobra.
Wciągnęłam się w seriale. Z rozpędu obejrzałam ekranizacje powieści "Wielkie kłamstewka" Liane Moriarty
W serialu było wszystko co lubię: psychologia, świetne aktorki, piękne pejzaże, zbrodnia, motyw...
Pozdrawiam:))Ewa
Hej, wspaniale pasujecie do siebie: zamyślona modelka, morze, plaża, sweterek i dziergana spódniczka. Patrząc na włóczkę w motkach często wręcz niemożliwie wyobrazić, jak będzie wyglądać w robótce. A tu proszę, kolor akurat w tych " jodełkach" tak ładnie zagrał.Bardzo udany projekcik. Co do książek, to czytałam tylko "Tatuażystę", a inne chyba wskoczą na moją listę. Udanego lata życzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję 😊
UsuńOglądam Genialną przyjaciółkę i przypomniało mi się, że czytałam. Tym bardziej obejrzę.
Spódnica fakt na szydełku robiona, nie długo pokażę.
Warto było być cierpliwą i ukończyć projekt. Sweter bardzo udany, podoba mi się i oversize, i ażur, i kolor. Ja lubię robić rękawy, idzie mi szybko i nie mam syndromu drugiego rękawa, ten drugi powstaje zawsze szybciej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję 😊
UsuńJak Ty to robisz, że drugi rękaw idzie szybciej 😄
Przy pierwszym rękawie przeważnie nie jestem pewna czy dobrze wybrałam sekwencję odejmowanie oczek i czy długość jest już dobra. Przy drugim wszystkie te rozterki znikają, dlatego idzie szybciej.
UsuńAle ładny! I tak klimatycznie komponuje się z pochmurną pogodą i morzem. Pięknie w nim wyglądasz:-)
OdpowiedzUsuńA drugi sezon Wielkich kłamstewek też obejrzałaś? Bardzo polecam. To świetna historia i tak dobrze opowiedziana:-)
Zgadzam się w 100%, serial taki nieholywoodzki, choć amerykański.
UsuńDziękuję 😊
UsuńPogoda była różna, choć przeważało słońce. W tedy korzystaliśmy i nikt nie myślał o zrobieniu zdjęć.
Kłamstewka obejrzałam pierwszy i drugi sezon. Rewelka. Można było się rozmarzyć, fabuła też konkretna.
Bardzo fajny sweter. Dobrze, że doczekał się zakończenia oczek. Ażur nadaje mu jeszcze większej lekkości.
OdpowiedzUsuńDziękuję 😊
UsuńTrochę to trwało. Przydał się do otulenia w chłodniejsze dni.