środa, 25 marca 2015

Panel okienny

PEŁNA MOBILIZACJA W KAŻDĄ ŚRODĘ !
Oczywiste, że na nią czekam i na  spotkanie z Wami. Dziś też podzielę się moimi przemyśleniami na temat książek i tego co aktualnie robię lub będę robić. Znalazłam się w miejscu w którym do końca nie skończyłam mojej dzierganki, a książkę dopiero zaczęłam czytać i choć jet to  autorka prze zemnie znana i polecana  to na razie nie będę wystawiała jej opinii.
Po krotce streszczę tylko fabułę:

PORUSZAJĄCA OPOWIEŚĆ O SIOSTRACH I MROCZNYCH RODZINNYCH TAJEMNICACH.
Riley przez całe życie sądziła, że jej starsza siostra Lisa we wczesnej młodości popełniła samobójstwo. Teraz, ponad dwadzieścia lat później, odnajduje dowody, że to nieprawda.
Lisa żyje. Przybrała nową tożsamość. Dlaczego jednak przed laty postanowiła uciec z domu i jakich tajemnic strzeże do dziś? Rilej, poszukując prawdy musi zdecydować, co przeszłść oznacza dla jej obecnego życia...
To na razie z mojej strony tyle. Refleksją podzielę się po przeczytaniu całej książki, choć w ciemno stawiam na Diane Chamberlain.


A na szydełku plotę sobie panel okienny z motywem liścia klonowego.
Wzór ten już dawno miałam w planach, ale długo szukałam odpowiedniego kordonka pod względem koloru i grubości.W założeniu miał być mięsisty czyli dość gruby i w kolorze natury i taki znalazłam na allegro.
Kordonek Nowosolski koloru słomy, okazał się idealny do moich paneli okiennych.


To tylko mały zarys. W oknie z pewnością będą się prezentować efektowniej. Powieszę dopiero kiedy pomalujemy kuchnię, a to może będzie przed świętami lub po? Sama tego jeszcze nie wiem.






sobota, 21 marca 2015

Moje plany czytelnicze

Ogarnął mnie stan chorobowy. Znacie go, kiedy patrzycie na półki pełne nie przeczytanych książek i kompletnie nie wiecie co macie przeczytać? Ja znam dość dobrze, właśnie się w nim znalazłam.
Wybrałam parę pozycji literackich, które mam zamiar przeczytać w czasie nie sprecyzowanym.
Jak znam siebie to między ten stosik wpadnie jeszcze nie jedna książka, która będzie ważniejsza od pozostałych.
Dobrze, że mogę przytrzymać egzemplarze dłużej, bo akurat tak się składa, że moja  wiejska biblioteka przeprowadza remont całego budynku.
Takie tam fafarafa na wsi z windą, jak że potrzebne dla ludzi niepełnosprawnych.
Cieszy mnie to, jak widzę że coś pozytywnego powstaje na użytek niepełnosprawnych i z myślą o starszych osobach.


"Dzwony" Richard Harvell
"Plan"  Patrycja Gryciuk
"To, co zostało"  
"Czarne skrzydła"  
"Kiedyś byliśmy braćmi" Ronald H. Balson

środa, 18 marca 2015

Fantazyjnie kolorowa chusta


Pomysł na tą chustę podsunęła mi strona blogu  Erendis.
Chusty są tak barwne i łatwe do zrobienia, że podzielam zachwyt blogerki.



Włóczkę Greta Multi Natura wełna/akryl zakupiłam *U Gaby* 













Tą zrobiłam z myślą o sobie, ale widzę, że córce też spasowała. Nic to, zrobię drugą w innych kolorach:)







W między czasie robienia chusty zaczęłam czytać mocny thriller Donato Carrisi "Trybunał dusz"
Autor nie jest mi obcy, bo już czytałam "Zaklinacza" i powiem szczerze: już w tedy wiedziałam,
że jak ukaże się następna  książka tego włoskiego autora to muszę ją przeczytać.
Czekałam dość długo, ale było warto.



Trup otworzył oczy.[str.1] 
Tak zaczyna się powieść, w którą wciągnęłam się od pierwszych stron, a im dalej tym ciekawiej.

Postaram się możliwie krótko nakreślić fabułę:
Agenci Trybunału Sumienia, tajnej organizacji kościelnej zajmują się gromadzeniem informacji pozyskiwanych w trakcie spowiedzi . W ten sposób próbują wyjaśnić zagadkę zniknięcia studentki.
W tym samym czasie policjantka z Mediolanu, po otrzymaniu dziwnego telefonu od człowieka z Interpolu, rozpoczyna prywatne śledztwo w sprawie zagadkowej śmierci męża Dawida.
Tutaj nasuwają się pytania.Czy Dawid został zabity, bo chciał zdemaskować nielegalną działalność Trybunału Sumienia? Kto stoi za serią morderstw?  Mściciel? Watykański ksiądz?
Kiedy ledwie otrzymaliśmy jedną wskazówkę, już musimy zastanawiać się nad następną.

Sam pomysł, aby wykorzystać Penitencjarię Apostolską jako temat przewodni powieści, nadaje charakter tajemnicy i dreszczyku sensacji.

Dla mnie thriller doskonały. Książki autora mogę postawić na wysokiej półce tego gatunku.
Powiem jeszcze, że D.Carrisi porównywany jest do Maxime’a Chattama, którego miałam okazje też czytać
 (cykl: Trylogia zła) i faktycznie Chattam pisze podobnie, ale bardziej krwisto.

Jeśli chcecie się oderwać na chwilę od romansów i tym podobnej literatury to zachęcam do przeczytania. 

     Ps.
            Jeszcze raz dziękuję Erendis za udostępnienie wzoru i pomysł na tą fantazyjną chustę:)



sobota, 14 marca 2015

Dawno temu dla mamy



Już nawet nie pamiętam kiedy zrobiłam ten bieżnik specjalnie dla mamy. Będzie może z dziesięć lat temu ? Chyba jakoś tak.
Takich prac w domu rodzinnym jest więcej. Postanowiłam co jakiś czas robić zdjęcia i wkładać na bloga.
Dla mnie to duża dawka sentymentu i radości, więc podzielę się tym z Wami...








Znalazłam gazetkę z której miałam wzór i okazuje się, że to był 2002 rok.
Szmat czasu, nie przypuszczałam:)

Moim zdaniem wzór dalej atrakcyjny, może ktoś się skusi...






środa, 11 marca 2015

Trochę słońca końcem zimy


Długo zastanawiałam co by tu wydziergać. Głowa pełna pomysłów, ale co tak na prawdę sprawiło by mi przyjemność?
Myślę sobie: ciągle beże,koronki,ecru lub białe dziergani. Zapragnęłam koloru.
Przeglądając moje zachomikowane zasoby pomysłów natrafiłam na te słoneczne kwiaty. Kolor tak mnie ujął, że myślę sobie: będzie nie standardowy bieżnik-serweta z elementów , jaka inna od tych poprzednio prze zemnie robionych.
Kolor jest ciepły i tak mocno nasycony słońcem, że od razu humor się poprawia.
Do tego czytam, już prawie kończę " W  słusznej sprawie " Diane Chamberlain


Wzruszająca opowieść o trudnej tematyce sterylizacji eugenicznej biedniejszych grup społecznych Karoliny Północnej, podlegających pod opiekę społeczną.
Akcja dotyczy opiekunki społecznej Jane i jej podopiecznej Ivy która z babką i starszą siostrą żyją w skrajnej biedzie. Fatalna sytuacja materialna tej rodziny sprawia, że Jane ma doprowadzić do sterylizacji piętnastoletniej Ivy. Sytuacja się komplikuje, gdy dziewczyna zachodzi w ciążę...
To, co ostatecznie dzieje się w życiu kobiet,przechodzi najśmielsze oczekiwania. Sytuacja  zdania na dzień robi się coraz bardziej dramatyczna.
 Miałam przyjemność czytać książki Chamberlain i muszę powiedzieć, że tworzy bardzo emocjonujące i wciągające historie. Tym razem postarała się wyjątkowo mocno. 

Literatura kobieca zna wiele historii, lepiej lub gorzej opakowanych, o większym  czy mniejszym ciężarze gatunkowym. Nie mniej polecam tą autorkę, gdyż czytając jej trzy inne książki gwarantuję dobrze spędzony czas z lekturą.

Jedną najbardziej ulubionych jest " Sekretne życie CeeCee Wilke "

Druga to " Kłamstwa "
 I " Zatoka o północy "

Z pewnością nie są to ostatnie pozycje do przeczytania tej autorki.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

A tak prezentują się moje słoneczniki w całości.





wtorek, 3 marca 2015

Pierwsza Gail

Zmagania  z chustą


Przeglądając blogi w poszukiwaniu inspiracji, natchnęłam się na dużą ilość pięknych chust i szalów ażurowych. Zauroczyły mnie te misternie wykonane prace i za wszelką cenę, postanowiłam spróbować własnych sił.   Ha! żeby to było tak proste jak mi się wydawało na początku.
Myślę sobie: co to dla mnie. Przecież z drutami jestem zaprzyjaźniona praktycznie od lat szkoły podstawowej, tylko zapomniałam, że przerwę miałam w ażurach.

Najpierw poszukiwanie wzoru na chustę Semele. Jak znalazłam to nie mogłam tego schematu zrozumieć. Sama konstrukcja nijak miała się do mojej wyobraźni. Powoli wpadałam w  frustracje,
a co raz częstsze klikanie myszką w niczym nie ułatwiało sprawy. Już po nocy mi się śniły te wzory. Nagle, leżąc wieczorem doznałam objawienia i w mojej głowie poczułam jasność. 
Rano drukuję schemat, Zaczynam próbę i klops! Pokonały mnie 2 oczka lewe razem od spodu. 
Jak tym cisnęłam w kąt...i szukam dalej. Oczywiście wszystkie schematy na Ravelry. Czarna magia, nic po polsku, Więc dalej kopię w necie. I tak wpadłam na Gail. abc robótek
Myślę sobie: to jest to.
Podpierając się trzema blogami i youtube skumałam wzór!
Z euforią wzięłam się do roboty. Trwało to dwa dni non stop. Tak się zapaliłam, że obiadu nie ma, pies dziwnie na mnie patrzy. Całe szczęście, że córka w domu sytuacje ratuje.
Na trzeci dzień przypłaciłam to bólem kręgosłupa, a w dłoniach poczułam mięśnie o których istnieniu nie miałam pojęcia. Basta!Przerwa!
Ale nie...jak odłożyłam robótkę to chociaż zerknę. No i tak się na nią gapię, rozciągam
 i PANIKA....zamiast trójkąta widzę jakiś RĄB. Na miłość Boską, myślę sobie: trzy dni wyjęte
z życiorysu i po co mi to było?
Bliska obłędu znów siadam do komputera i zawzięcie szukam odpowiedzi.
Okazuje się, że trzeba było uważać na lekcjach geometrii. Przecież rąb to równoległobok, który po wyprostowaniu dwóch boków daje obraz trójkąta. Eureka...!!! Całe szczęście, że nie poprułam robótki, a już byłam tak blisko.
I o to, proszę Państwa, jest!  Piękna Gail, taka zgrabna i powabna. Tylko do czego ja ją będę nosić?




Nie uwierzycie, ale ta chusta trzyma się chropowatej ściany bez dodatkowych zaczepów.


Sesje fotograficzną zaplanowałam w plenerze. Niestety u mnie pada na przemian raz deszcz, raz śnieg i w dodatku wieje. Brrr... Jak tylko słońce się pojawi to dam lepsze zdjęcia.

cdn...jest słoneczko są zdjęcia tylko wieje wiatr:)












Pies też tam był i mrużył oczy ze zdziwienia



To już wiosna...prawie:)

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Teraz coś o książce, którą czekała dość długo w kolejce.



"Sztuka kochania" - większość z nas doskonale pamięta. Szczególnie mojemu pokoleniu przypominają się chwile kiedy to ukradkiem z wypiekami na twarzy czytaliśmy tą "obowiązkową" lekturę.
Wspomnienia te są jak najbardziej pozytywne.
Po ładnych paru latach na rynku pojawia się biografia, jak że owiana tajemnicą pani Michaliny Wisłockiej, Uznałam, że koniecznie  muszę przeczytać.
I, co? Fakt- osadzona w bądź co bądź ciekawych czasach naszego byłego ustroju, przemyca trochę ciekawostek tamtego czasu. Ale sama postać pani Wisłockiej może wydać się nieco ekscentryczna, Mnie  wydała się mało ciekawą osobą, ale zachęcam do zapoznania się z tą biografią i wyrobienia własnego zdania.